WYGŁADZONE, UJARZMIONE. WŁOSY PEŁNE BIOTYNY

Co jakiś czas z wielkim hukiem wraca na bloga temat włosów. Na tym punkcie mam wyjątkowego bzika. Wychowałam się w kulturze, w której ujarzmienie włosów spędza sen z powiek większości kobiet. Kiedy jestem w Armenii praktycznie co kilka chodzę do fryzjera na mycie z czesaniem. Na tamte warunki moje włosy są uznawane za cienkie.  W polsce z kolei nie ma fryzjera, który by się zachwycał moimi “gęstymi” włosami, ale rzadko który potrafi zrobić z nimi porządek. Bo prawda jest taka, że duża ilość włosów wcale nie chroni mnie przed fryzjerskimi wpadkami. Jak się wezmą za degażówkę, to zapominają odstawić go na bok w efekcie wychodzę z salonu z katastrofą na głowie. Problem z gęstymi włosami jest też taki, że ich codzienna pielęgnacja do łatwych czynności nie należy. Codzienne mycie nie wchodzi w grę bo godzinę zajmuje ich suszenie, wyprostowanie i ułożenie a przy aktywnym trybie życia w dodatku z małym dzieckiem taki luksus nie wchodzi w grę. Zazdroszczę dziewczynom, które rano pod prysznicem mogą schłodzić głowę zanim rozpoczną upalny letni dzień. Ja głowę myję co trzeci/czwarty dzień ale za to stałam się ekspertką w dziedzinie utrzymania ich świeżości przez dłuższy czas.

Nadrzędną zasadą którą stosuję, to mycie dwa razy szamponem. Raz z góry większą ilością i raz od dołu do góry ale mniejszą ilością produktu. Dzięki temu włosy są czyste a czyste włosy lepiej wchłaniają odżywki i maski i wystarczy mała ilość by wygładzić całą czuprynę. Wybieram takie produkty, które mają w sobie dużo biotyny i keratyny. Keratyna wygładza włosy, sprawia, że są delikatniejsze w dotyku a biotyna porządnie je odżywia. Maski i odżywki nakładam tylko na końcówki włosów, w ten sposób nie obciążam cebulek włosów a dzięki temu dłużej utrzymują świeżość. Przed modelowaniem zawsze nakładam na końcówki odrobinę produktu chroniącego przed gorącym powietrzem suszarki i zawsze wyciągam włosy na grubą szczotkę. Praktycznie nigdy nie używam prostownicy. Trzeciego dnia nakładam na włosy suchy szampon (te od Tresemme są moimi ulubionymi) Suchy szampon stosuję również w celu utrwalenia nasady włosów, kiedy potrzebuję zrobić na głowie bardziej misterną fryzurę. Bardzo dobrze usztywnia nie klejąc włosów.

Jakiś czas temu zafundowałam włosom zabieg wygładzania keratynowego. Ale wszystko co dobre, wymaga pielęgnacji i szybko się kończy. Chciałam jak najdłużej cieszyć się gładkimi włosami, więc wróciłam do mojej ulubionej serii biotynowej od Tresemme. Szamponu używam do każdego mycia, natomiast maskę nakładam raz w tygodniu grubszą warstwę by porządnie odżywić włosy. Od roku zapuszczam włosy stosując suplementy z biotyną. Teraz traktuję moje włosy biotyną również od zewnątrz. Ja jestem zwolenniczką stoowania produktów w seriach, czyli jeśli szampon od marki X to odżywka również od tej marki. Skuteczność poszczególnych produktów najlepiej widać, kiedy stosujemy je przez dłuższy czas i w serii. Z włosami jest jak z cerą, one też potrzebują czasu by zareagować na dany produkt.  i tak samo jak krem przeciwzmarszczkowy przecież nie wygładzają wszystkich zmarszczek po jednym stosowaniu. W ciągu pół roku moje włosy urosły o 10 cm. co jest całkiem dobrym wynikiem biorąc pod uwagę koszmary fryzjerskie z zeszłego roku. Chyba jestem gotowa na kolejną drastyczną zmianę i tak się zastanawiam, czy nie czas, by brunetka stała się blondynką na jakiś czas 😉

        

Zapisz się do Newslettera #MissisBoss i bądź na bieżąco ze wszystkimi atrakcjami naszej społeczności !

Co myślisz ?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

No Comments Yet.