Weekend to idealny czas na przerwę od misternego makijażu z mnostwem warstw podkładów i pudrów. Ja od ponad roku preferuję lżejszy makijaż ale jeszcze kilka lat temu nie szczędziłam czasu by uzyskać wymarzony efekt. Kiedy urodziła się Sati byłam w takim szoku poporodowym że nie w głowie mi były szminki i pudry. Na jakiś czas całkowicie zrezygnowałam z make up’u i dałam skórze odpocząć. Przede wszystkim dlatego, że nie chciałam budzić ubranek dziecka podkładem. Ta makijażowa abstynencja całkiem dobrze mi zrobiła. Polubiłam uczucie czystej skóry którą mogłam dotykać bez obawy, że zetrę z niej warstwę różu do policzków.
Do makijażu wróciłam kilka miesięcy temu, ale już nie z takim impetem jak kiedyś. Teraz zdecydowanie bardziej wolę lekki make up a nawet całkowity jej brak. Wprawdzie mam dość sporą kosmetyczkę kolorówki, to połowy jej zawartościpraktycznie nie używam. Postanowiłam zrobić dla was video z moim makijażem dziennym.
Co myślisz ?