Jeszcze trzy lata temu kupno pary jeansów było dla mnie takim samym wyzwaniem co smarowanie bułki masłem. Ot tak, wychodziłam do sklepu i dokładnie wiedziałam, które jeansy będą na mnie dobre i jaki rozmiar.
Jestem dość odporna na trendy i te modowe i te urodowe, zwłaszcza że zamiłowanie do tej rozrywki jest dość kosztowne. Z ręką na sercu, rzadko się uganiam za nowinkami kosmetycznymi jak już uczepię się jakiegoś kosmetyku to używam go do znudzenia.
To miała być sesja zdjęciowa na pożegnanie lata ale wyszły nam sweet focie mamy z córką. Bo podobno w improwizowaniu jestem dobra no to zrobiłam pożytek z nieplanowanej obecności dziecka na sesji 😉
Najnowsze komentarze