Nowy rok, nowa ja? Kto to wie… może trochę botoksu przybędzie tu i tam, fryzura się zmieni a ja schudnę albo przytyję jeszcze bardziej. Nie wiem, nie planuję, nie oczekuję. Jestem w tym miejscu życia, w którym jest mi dobrze i nie chcę już zmieniać siebie dla uznania innych. Nie zrozum mnie źle, nie mówię o rozwoju i przekraczaniu granic własnych możliwości intelektualnych czy fizycznych, ale po praz pierwszy od wielu lat jestem w takim stanie emocjonalnym, kiedy nie mam już wątpliwości co do fundamentów mojej osobowości a wygląd traktuję jako obraz który ma sprawiać przyjemność od patrzenia przede wszystkim mnie samej. Wykonałam kawał roboty przez cały poprzedni rok, więc ten nowy traktuję jako nowy początek. Bardziej nowy rozdział emocjonalny niż nowe cele czy postanowienia.
Nowy rok rozpoczęłam już w starym. Postanowiłam, że nie będę czekać z wdrażaniem swoich planów na wybicie konkretnej daty i godziny, no bo czy to coś zmieni? Wyczekiwanie na nowy rok bywa złudne. Wydaje nam się, że po fajerwerkach w sylwestra każdy kolejny dzień będzie równie bajeczny i kolorowy a potem budzi nas gigantyczny kac i ta sama szaruga za oknem co dzień wcześniej. Dlaczego zatem uważam, że to będzie zajebisty rok? Myślę, że przede wszystkim dzięki zmianom, które wprowadziłam jeszcze w poprzednim. Decyzje, które podjęłam, zmiany, które wdrożyłam, wizja i plan działania, który ułożyłam dają mi z jednej strony pewność dłuższej perspektywy jak również układają moje działania w żmudną pracę każdego dnia, tak żebym się nie nudziła ale trzymała się blisko ziemi 🙂
Życie tu i teraz stało się moim mottem na nowo. Kiedyś towarzyszył mi każdego dnia aż zboczyłam trochę z drogi i pogubiłam się. Błądziłam sobie tak przez jakiś czas ale nigdy nie przestałam szukać drogi wyjścia. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wyjście ze stanu zagubienia było moim największym priorytetem i cieszę się, że nigdy się nie poddałam. Nowy rok zaczynam dość prozaicznie, mimo braku specjalnie wielkich planów ułożyłam bardzo precyzyjny schemat działania zwłaszcza w sferze zawodowej. Trzymam się maksymy, że praca ma być przyjemnością a nie mordęgą ale ma też być systematyczna i w duchu małych kroków. Jedna cegiełka każdego dnia, kilka nowych zdań zamiast całego rozdziału ułatwia pisanie, zwłaszcza, kiedy piszesz nowe życie 🙂 Kolejną kwestią, którą sobie ułożyłam na ten rok jest to, że wszystko zależy ode mnie. Nie ma innej sprawczej siły oprócz mnie i moich działań. Więc jeśli coś nie jest zrobione, to dlatego że JA sama tego nie zrobiłam. Być może zrobiłam coś innego, więc i tak jestem na plusie. Koniec z zamęczaniem się i walką z własnymi ambicjami i wyrzutami sumienia. Czasami trzeba brutalnie stanąć oko w oko ze swoimi słabościami i zaakceptować je. Jeśli od dawna odkładam zrobienie czegoś co mówię, że chcę a ciągle tego nie robię, to czas przyznać, że być może wcale tego nie chce? Albo być może w obecnej sytuacji po prostu nie dojrzałam do tego i ta dana rzecz nie jest w tej chwili moim priorytetem? To ułatwia osiągnięcie spokoju. Ja obrałam taką właśnie drogę i czuję, że będzie z tego zadziwiająco dużo pożytku. Krótko mówiąc – odpuszczam Hitler Mode i wrzucam tryb wabi – sabi.
Zejdźmy jednak na ziemię, bo jak mówiłam mimo braku planów, zaplanowałam na ten rok całkiem sporo 🙂 Czego możesz się spodziewać na moim blogu i kanałach social media w nadchodzącym roku? Z pewnością zamierzam bardziej sprecyzować tematykę i kierunek komunikacji. Przeważać będa tematy dotyczące niepłodności, rozwoju i psychologii. Będzie sporo Live’ów na moich kanałach podczas których będę rozmawiać z ciekawymi ludźmi i ekspertami, mam nadzieję, że polubicie te cykle. Oczywiście będę dawkować również tematy urodowo modowe ale bez przesady 😉 Na ten rok zaplanowałam również zaliczenie roku – na piątki nie liczę ale będę szczęśliwa jeśli po prostu zaliczę pierwszy rok studiów!
A jeśli uda mi się osiągnąć i zrealizować te cele, uznam, że spisałam się całkiem nieźle. Póki co styczniowy kalendarz pęka w szwach. Zatem, mniej gadania, więcej działania. Idę pisać dla was kolejny artykuł 🙂
Pięknego roku wam życzę <3
Co myślisz ?