Czy warto kupić roller do domowe mezoterapii

Byłam sceptyczna do takich urządzeń, wydawało mi się, że są niczym innym jak tylko plastikowym dodatkiem do bardzo drogiego preparatu do pielęgnacji cery. Swoją drogą w skuteczność preparatu również nie wierzyłam, ponieważ nie raz już się przekonałam, że cena nie zawsze jest równa do jakości produktu i moich oczekiwań. Generalnie nie jestem specjalnie lotna w urodowe klocki, moja pielęgnacja jest raczej podstawowa z okresowymi wybrykami u kosmetyczki. Od lat próbuję się pozbyć przebarwień ze skóry twarzy i niestety efekty pozostają wiele do życzenia. Całkiem niedawno poddałam się kolejnemu zabiegowi laserem pico sure i gdy po kilkudniowej regeneracji moja cera odsłoniła blask, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam swoją cerę tak jednolitą i gładką. Niestety efekt nie trwał zbyt długo po dosłownie trzech tygodniach przebarwienia wróciły i jestem znowu w punkcie wyjścia. Chroniłam twarz filtrami i podkładami z filtrem 45 SPF i niestety nic to nie dało. Wróćmy jednak do rollera, ponieważ zaczęłam go stosować jakoś na początku pandemii i chciałam odczekać jakiś czas, zanim podzielę z wami moimi wnioskami na temat tego urządzenia. 

Mezoroller Yonelle, warto kupić czy nie? 

Warto, ale na pewno na promocji. Nie wiem czy byłabym skłonna zapłacić pełną cenę za zestaw z serum do twarzy. Na metam marki Yonelle słyszałam mnóstwo świetnych opinii od kobiet z mojego bliskiego otoczenia, więc rekomendacje nie pochodziły od sprzedawców w drogerii. Zaraz na początku pandemii kupiłam zestaw na promocji w Douglasie. Dość sceptycznie, ale już pierwszego wieczoru zastosowałam urządzenie wraz z serum dołączonym do zestawu. Sam zabieg do przyjemnych nie należy ale nie można go też uznać za bardzo bolesny czy sprawiający duży dyskomfort. Kwestia przyzwyczajenia skóry. Na efekty nie musiałam czekać długo, już następnego ranka dostrzegłam poprawę kondycji cery. Zabieg wykonuję dwa, trzy razy w tygodniu i po pierwszym tygodniu skóra stała się gęstsza, pory zwężone a koloryt ujednolicony. Roller używam również do wprowadzania w głąb skóry innych preparatów. 

Mezoroller Yonelle ma ruchomą głowicę z drobnymi igiełkami, które pobudzają skórę do życia. Cera po zabiegu jest nieco zaróżowiona, ale efekt ten znika po kilkunastu minutach. Jedna buteleczka serum wystarczyła mi na ponad dwa miesiące. Uważam ten zakup za zdecydowanie udany. Idealny do cery pozbawionej gęstości, poszarzałej, z rozszerzonymi porami. Preparaty możesz dobrać do potrzeb swojej skóry, z tego co wiem w gamie produktów od Yonelle jest wiele opcji na różne potrzeby skóry. Jeśli zastanawiałaś się kiedykolwiek nad sensem kupowania takiego urządzenia, to ja rekomenduję go z czystym sumieniem. Oczywiście na rynku jest wiele zamienników, które warto brać pod uwagę. Zabiegu nie należy wykonać rano ze względu na miejscowe podrażnienie jakie wywołuje głowica z igiełkami, jednak jeśli np. twoja skóra jest tłusta i latem trudno jest ci utrzymać makijaż na twarzy, warto wprowadzić za pomocą rollera preparaty redukujące wydzielanie sebum. Wieczorny zabieg będzie idealną bazą pod poranny makijaż i nawet możesz całkowicie ominąć stosowanie kremu na dzień. Po prostu nawilż odpowiednio skórę po zabiegu a rano myj delikatnym żelem i tonizuj. To obecnie mój sposób na kontrolowanie sebum. 

Ten artykuł nie jest reklamą a moja opinia jest podyktowana tylko i wyłącznie osobistymi wrażeniami. 

        

Zapisz się do Newslettera #MissisBoss i bądź na bieżąco ze wszystkimi atrakcjami naszej społeczności !

Co myślisz ?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 Comment
  • Agnieszka
    czerwiec 24, 2020

    Również używam tego urządzenia, efekty widać, ale trzeba stosować regularnie. Jak wszystko zresztą ?
    Ważne jest, by po takim zabiegu, przed wyjściem z, domu, nałożyć na twarz krem z wysokim filtrem, bo po takim zabiegu mogą pojawiać się przebarwienia na skórze.
    Polecam!