Dziecko

GÓWNIANA SPRAWA – CZYLI JAK ODPIELUCHOWAĆ DZIECKO

Pamiętam dzień, kiedy rzuciłam zdjęcie na facebooka z śpiącą Sati w wózku. Nie pamiętam dokładnie opisu, ale dotyczył on zakończenia etapu kolek, a że byłam z siebie dumna to nie omieszkałam poinformować świat o tym, że dałam radę, przetrwałam. Pamiętam też, że nastąpił wysyp komentarzy o tym, że jeszcze wszystko przede mną, że teraz to się dopiero zacznie.